Marek Sikorski. Marek Sikorski.
315
BLOG

Sekret kultu św. Anny. O pewnych zabytkach w Nysie

Marek Sikorski. Marek Sikorski. Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Nysa była znana z kultu św. Anny - matki Maryi i babki Jezusa (łac. avia Christi). Kult ten znano już w średniowieczu na Śląsku, lecz dzięki biskupowi wrocławskiemu Janowi Turzonowi uzyskał on większą rangę.

Ważne dla religijności śląskiej tamtego czasu stało się ogłoszenie przez tego biskupa na synodzie w 1509 roku święta tej patronki jako święta drugiego stopnia. Był to znak coraz większego kultu św. Anny w tym czasie na Śląsku, a co za tym idzie - także na terenie dawnego księstwa biskupiego, a w tym i w Nysie.

Współcześnie kult św. Anny należy do przeszłości, nie ma tak wielkiego znaczenia jak w średniowieczu czy czasach nowożytnych, jednak pozostawione po nim dzieła sztuki należą do osobliwości Nysy.

Od czasów starochrześcijańskich czczono św. Annę. Kult ten przybierał różne formy i wyrażał się w wielu postaciach, jak sztuka czy literatura. Jednak z czasem dla teologów katolickich kult ten stał się problematyczny, gdyż Biblia - jako jedyne źródło wiary, nic nie wspomina o Annie - matce Maryi. Tradycja tego kultu wywodzi się z innych niż Biblia źródeł, lecz nieuznanych za kanoniczne. Do nich należą pełne legend i fantazji apokryfy. O św. Annie mowa jest w apokryfach Protoewangelia Jakuba z II wieku czy Pseudo-Ewangelia Mateusza z VI wieku. Kult św. Anny wspierały też średniowieczne żywoty Maryi Liber Nativitate Beatae Mariae z IX wieku czy Speculum historiae z XII wieku.

Według apokryfów Anna i Joachim chcieli mieć potomstwo. Pewnego dnia przyśnił im się anioł i powiedział, że powinni spotkać się pod Złotą Bramą w Jerozolimie. Tam powinni się pocałować. Z tego pocałunku, z mocy Boga, poczęta została Maryja.

Przed stuleciami głęboko w to wierzono i traktowano jako zdarzenie

historyczne, czyli prawdziwe w ówczesnym rozumieniu. Maryję pojmowano przed stuleciami jako poczętą w inny niż ludzki sposób, czyli inaczej mówiąc - w nieskalany ludzkim czynem sposób („Spotkanie św. Anny i Joachima przy Złotej Bramie ukazuje moment poczęcia Matki Bożej nie w sposób naturalny - ex coitus, lecz w sposób nadprzyrodzony - ex osculo - z pocałunku”; zob. M. Biernacka, Niepokalane Poczęcie, [w:] Maryja Matka Chrystusa. Ikonografia nowożytnej sztuki kościelnej w Polsce, pod redakcją ks. Janusza St. Pasierba, Warszawa 1987, s. 37.

Z tej tradycji pochodzi motyw Niepokalanego Poczęcia, który dopiero z czasem został przekształcony w ideę wolności Maryi od grzechu pierworodnego (była wolna od grzechu pierworodnego, gdyż została poczęta w inny sposób).

Pochodzący z 1854 roku dogmat mówi o wolności Maryi od grzechu pierworodnego, lecz wcześniejsza tradycja kościelna głosiła przez wiele stuleci zupełnie inną historię. Dowodem są kościelne dzieła sztuki, powstałe od średniowiecza aż po czasy nowożytne, mówiące o cudownym poczęciu Maryi. Mówi o tym np. jedna ze scen w ołtarzu mariackim Wita Stwosza, niektóre dzieła Albrechta Dürera poświęcone Maryi lub jeden z fresków Giotta di Bondone.

To brzmi na pewno dla wielu jak herezja, lecz oprócz dzieł sztuki mówią o tym średniowieczne i nowożytne pisma religijne związane z historią życia Maryi.

Drugim istotnym motywem podkreślającym rangę kultu św. Anny jest interpretacja świętości i pochodzenia Maryi jako istoty stworzonej przed powstaniem świata, wyrażana w wielu dziełach sztuki (autor podkreśla, że posłużył się pracą pochodzenia kościelnego: „Na malowidle z końca XVII w. z kaplicy św. Elżbiety w katedrze we Wrocławiu posłużono się innym niż dotąd omówione sposobem przedstawiania Niepokalanego Poczęcia. Kompozycja ta nie jest ilustracją ziemskiego wydarzenia, nie jest też wizerunkiem symbolicznym, nawiązującym do cnót Maryi. Ukazuje natomiast to, co stało się dużo wcześniej, zanim św. Anna i Joachim spotkali się przy bramie jerozolimskiej: stworzenie Niepokalanej przez Boga Ojca, przed stworzeniem przez Niego świata i czasu” oraz „W sztuce obcej również przedstawiano Matkę Bożą narodzoną przed wszystkimi stworzeniami” – zob. M. Biernacka, Maryja..., op.cit., s. 51-53).

Oczywiście nie należy tego uważać za mistyfikację, gdyż człowiek epoki średniowiecznej i nowożytnej traktował rzeczywistość w kategoriach symbolicznych. Zatem chodziło tu o obrazowe i symboliczne wyrażanie idei wolności od grzechu pierworodnego, jaką posiadała Maryja, przedstawiane nie w sposób fantazyjny, a w kategoriach symbolicznych, wręcz na granicy poezji religijnej (np. tekstu Litanii loretańskiej nie można traktować dosłownie, lecz symbolicznie). Akcentowanie kultu św. Anny i różnych scen z jej życia miało na celu podkreślenie szczególnej świętości i pochodzenia Maryi.

Jednakże z kultem św. Anny miał Kościół problemy. W roku 1568 papież Pius V zabronił praktykowania tego kultu. Uważał, że jest pozbawiony wiarygodnych źródeł, że nie istnieją żadne prawdziwe dowody mówiące o rodzicach Maryi. Siła tego kultu była jednak większa od prawdy historycznej i w 1584 roku został on przywrócony.

W Nysie spotykamy trzy dużej klasy dzieła sztuki przedstawiające św. Annę. Pierwszym jest późnogotycka rzeźba z ok. 1500 roku, która znajduje się od stuleci w kościele pw. św. Jakuba. Przedstawia ona wizerunek w konwencji św. Anny Samotrzeć (czyli trzy postacie jednocześnie). Św. Anna trzyma na rękach Maryję i Jezusa. Dzieło to należy do przeciętnych przykładów śląskiej rzeźby. W pocz. XVIII wieku umieszczono rzeźbę w ozdobionym wizerunkiem Boga Ojca i Ducha Świętego srebrnym ołtarzu.

Drugim przykładem jest kamienna płaskorzeźba św. Anny Samotrzeć na elewacji klasztoru Felicjanek. Pochodzi ona z fundacji biskupa wrocławskiego Jana Turzona i powstała w 1513 roku.

Ostatni przykład to pochodząca z końca XVI i pocz. XVII wieku rzeźba św. Anny Samotrzeć znajdująca się w klasztorze Felicjanek, zapewne wykonana przez Hermana Fischera.

Takie przedstawienie św. Anny miało na celu wyeksponowanie jej w celu podkreślenia świętości Maryi. Z czasem motyw ten zanikł w sztuce na rzecz Maryi Immaculaty - symbolicznego przedstawienia idei Niepokalanego Poczęcia.

napisał Marek Sikorski

Opracowano na podstawie książki:

Marek Sikorksi, Nysa. Zabytki i historia, Nysa 2011, s. 51-53.

Na temat tej książki o Nysie i jej autora zob. :

www.nysa-marek-sikorski.blog.pl

 

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Wnętrze kościoła pw. św. Jakuba w Nysie, fot. M.S.
Wnętrze kościoła pw. św. Jakuba w Nysie, fot. M.S.

Tu publikuję artykuły "pro publico bono". Link mojego kanału na YouTube: Marek Sikorski  Link mojej strony internetowej:: Marek Sikorski i jego książki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura