Marek Sikorski. Marek Sikorski.
487
BLOG

Zabytkowy most w Kłodzku i jego osobliwości

Marek Sikorski. Marek Sikorski. Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

image

 Zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

Od stuleci wzbudza ciekawość u przechodniów stary gotycki most nad Młynówką w Kłodzku, który jest perłą sztuki i należy do unikatowych w skali całego kraju. Uwagę obserwatora przyciągają barokowe figury, które przedstawiają świętych, Jezusa na Krzyżu, Pietę i Koronację Maryi. Pochodzą one z różnych fundacji i powstały na przestrzeni prawie osiemdziesięciu lat, od polowy XVII wieku do początku XVIII wieku. Wszystkie rzeźby wykonano z piaskowca. Niosą one ze sobą ducha przeszłości, opowiadają o religijności dawnych czasów.

Zanim bliżej przyjrzymy się gotyckiemu mostowi w Kłodzku, musimy koniecznie powiedzieć o sugestywnej roli sztuki w czasach przeszłych, a także musimy odbyć krótką podróż do Pragi. Jedną z charakterystycznych cech średniowiecznej i nowożytnej kultury było przekonanie o symbolicznym znaczeniu architektonicznych budowli, nie tylko kościołów, lecz mostów, schodów i dróg. Funkcja realna architektury przyjmowała znaczenie symboliczne. Wyrażała głębokie treści religijne, poprzez swą formę nawiązywała do prawd religijnych. Przykładem może być romańska architektura sakralna w Niemczech. Cechy obronne tej architektury, jej obronne motywy spełniały symboliczne znaczenie. Podkreślały rangę kościoła jako twierdzy strzegącej przed złem. Nie musimy daleko sięgać, na ziemi kłodzkiej bowiem też znajdujemy na to przykłady. W Wambierzycach schody do tamtejszego sanktuarium mają 33 stopnie - to symbolizuje wiek Chrystusa i rok jego śmierci, tam tez dodatkowo dobudowano schody z 15 stopniami, nawiązując do wieku Maryi, kiedy poczęła Jezusa Zbawiciela. Architektura użytkowa, taka jak mosty, niosła z sobą bogate treści ideowe. W kulturze chrześcijańskiej mostom przypisywano symboliczne znaczenie. Aby to zrozumieć, wystarczy sięgnąć do malarstwa. Jako kluczem do tego możemy posłużyć się światowej sławy obrazem "Madonna kanclerza Rolin", namalowanym przez geniusza wczesno renesansowego malarstwa Jana van Eycka (obraz pochodzi z około 1432 roku i znajduje się w Luwrze). Dzieło to przedstawia klęczącego kanclerza Rolin, a naprzeciwko siedzącą Madonnę z Dzieciątkiem. Mały Jezus zaś wskazuje palcem na widniejący w oddali na drugim planie most. Przedmioty i gesty w sztuce późnego średniowiecza i wczesnego renesansu posiadały ściśle określone znaczenie.

 

image

 

 Zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

Dla nas współczesnych jest ono jakby tajemnicą, niemniej dawniej traktowano to jako język równy mowie pisanej. Co znaczy wskazany przez Jezuska most? Jezusek wskazuje, że jest tym samym co most, jest pomostem między niebem a ziemią, między światem niebiańskim a ziemskim. Tym łącznikiem jest według chrześcijańskiej teologii Chrystus. To nie przypadek z małym Jezuskiem wskazującym na most. Tego rodzaju symbolika i rozumowanie pochodzi z Biblii, każdy kto ją czyta, musi znać historię snu Jakuba, kiedy przyśniła mu się drabina, po której chodzili aniołowie. Tą drabiną jest oczywiście zapowiedź Chrystusa - pomostu między dwoma światami.

Symbolika mostu jako łącznika między rzeczywistością i nad rzeczywistością przetrwała do czasów współczesnych. Znany jest przecież obraz Edwarda Muncha. wybitnego malarza norweskiego, „Krzyk" (obraz z 1893 roku, Oslo, Nasjonalgalleriet), gdzie jednym z głównych motywów jest właśnie most. Mosty wykorzystywano w czasach przeszłych do celów propagandowych. Umieszczano na nich figury przedstawiające świętych lub sceny religijne. Wykorzystywano funkcję komunikacyjną mostu jako miejsca publicznego dla manifestowania religijnych treści. Spotykanie na moście figur przedstawiających świętych oraz figur ze scenami religijnymi stwarzało pretekst, wręcz prowokowało obserwatora, do religijnych rozważań. Wywoływało to religijne przeżycia. Tego dziś nie jesteśmy w stanie pojąć, ale rozumiał to człowiek epoki baroku. Dla nas most należy do rzeczy powszechnych. Dla człowieka czasów nowożytnych most był cudem techniki. A umieszczone na nim rzeźby religijne sugerowały się jeszcze większą cudowność  i podkreślały symboliczne znaczenie mostu.

 

image

 Zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

Teraz przenosimy się do Pragi, stolicy archidiecezji, do której należało kiedyś Kłodzko. Wyobraźmy sobie barokową Pragę z rana o wschodzie, słońca. Znajdujemy się na słynnym moście Karola, na którym pod koniec XVII wieku ustawiono kilkanaście kamiennych figur świętych (na moście tym wystawiono też znacznie później figury, ale nam chodzi o czasy baroku). Przypuśćmy, że tego wczesnego ranka jesteśmy sami na moście, a wokół tylko kamienne figury świętych - przeważnie to męczennicy, jak św. Jan Nepomucen lub Franciszek Xawery. I co czujemy? Wschodzi słońce, a my odczuwamy, że figury kamienne pod wpływem promieni wstającego słońca ożywiają się. Coraz to mocniejsze promienie słońca pobudzają do ruchu, rozmowy i modlitwy te kamienne na czas nocy martwe figury. Mamy wrażenie, że znajdujemy się na drodze do nieba w towarzystwie świętych pańskich. To iluzja, to sugestywność sztuki sakralnej!

Na tym polegała barokowa iluzja i dla wywołania te o złudzenia ustawiono na mostach figury świętych. To był istny czar sztuki, złudzenie drogi do nieba, w towarzystwie świętych wyczarowane w kamieniu przez pobożnych fundatorów i artystów. Dziś zachwycamy się teatrami ulicznymi, ale te figury na mostach były też teatrem - ożywiającym się przy promieniach słońca. Coś takiego mogli wymyślać tylko jezuici - szermierze barokowej iluzji w sztuce. Oni to przyczynili się do wystawienia tego barokowego teatru kamiennych aktorów na moście Karola w Pradze, i oni mieli też wpływ na sztukę w naszym Kłodzku.

 

image

 Zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

Jezuici z Pragi byli mistrzami propagandy religijnej doby baroku. Barok zaś to sztuka złudzeń i tylko przez pryzmat złudzenia należy zrozumieć istotę mostu Karola w Pradze. Wiedzę o wierze dostarczają nam figury na tym moście, są wielkimi osiągnięciami jezuickiej propagandy wiary. Każda z nich opowiada nam coś ważnego, Św. Jan Nepomucen o swojej męczeńskiej śmierci, a święty Franciszek Xawery o leczeniu ran chorych i niesieniu chrześcijaństwa w Azji. Inni święci razem z Maryją pobożnie spoglądają na przechodniów i z radością dzielą się nimi świętościami... O to chodziło jezuitom. Jeśli nie zwyciężyła wiara w sercach, to zwyciężała wiara w sztuce. Cieniem triumfu wiary jest nasz gotycki most w Kłodzku, którego barokowe rzeźby są echem wystroju mostu Karola w Pradze. W tradycji kłodzkiej nie bez podstaw ten most nazywano małym mostem Karola w Pradze.

Gotycki most nad Młynówką w Kłodzku wybudowany z kamienia powstał prawdopodobnie pod koniec XIII wieku i na początku XV wieku. Według starych przekazów zaprawa mostu złożona była z białek jaj, co jest bardzo możliwe, gdyż w budownictwie średniowiecznym dodawano białko - proteinę do zaprawy w celu jej wzmocnienia, ale nas najbardziej interesuje sześć grup z figurami wieńczących ten most. Gdy idziemy od kościoła Franciszkanów w stronę rynku miejskiego przechodząc przez most spotykamy następujące figury:

 

image

Franciszek Xawery, patron Kłodzka (!), zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

I.Franciszek Xawery, patron Kłodzka (!), ufundowano w 1714 roku przez mieszkańców jako ex voto z powodu zarazy w mieście. Egzaltowany święty stoi jak typowy jezuita zbarokowego portretu, z krzyże w ręce, u dołu rozpoznajemy trzech chorych (wrzodyna ich ciele wskazują że to ofiary zarazy), a w górnej części widzimy mężczyznę w pióropuszu (tu ciekawa sprawa, chodzi o Hindusa, a nie Indianina) trzymającego herb Kłodzka. Kiedyś znajdowała się na tym pomniku łacińska inskrypcja wykuta w metalu, która brzmiała:
„DeLeCto Iterata In LVe Magno serVatorI StatVaM In LapIDe ponIt Urbs  gLaCensis".

 

image

Św. Wacław, zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

II.Naprzeciwko dostojnego św. Wacława patrona królestwa Czech; rzeźba ta pochodzi z 1715 roku.

 

image

 

Pieta, zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

III.Po środku mostu na głównym filarze, gdzie niegdyś znajdowała się kapliczka mostowa, stoi na wysokim cokole figura przedstawiająca Pietę. Rzeźba pochodzi z 1655 roku, ufundowana została przez hrabiego J. G. von Goetzen i jego żonę. Na cokole tej figury znajdujemy herby rodowe fundatorów i niezbyt czytelną inskrypcję w języku niemieckim. Jej fragment brzmi: " J. G. Graf von Goetzen Landeshauptmann zu Glatz M.E. Graefin von Goetzen geb. Gr. von Hoditz 1655".

image

 

Ukrzyżowanie, zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

IV.Po przeciwnej stronie znajduje się grupa rzeźbiarska przedstawiająca scenę Ukrzyżowania Chrystusa i płaczącą Marię Magdalenę. To dzieło pochodzi z 1734 roku i jest fundacją rodu hrabiów von Herberstein. Na niej widzimy też herb fundatorów i datę fundacji MDCCXXXIV oraz niżej inskrypcję w języku niemieckim: „Anno 1281 ist die Bruecke gebaut, anno 1701. 22 August ist selbe erneuert worden" (napis obecnie jest nieczytelny z powodu erozji kamienia).

 

image

Koronacja Maryi, zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

V.Nieco w górze zauważamy grupę rzeźbiarską przedstawiającą scenę Koronacji Maryi przez Trójcę Świętą. Jest to fundacja Franza Ferdynanda barona von Fitschen z Moehlten (obecnie Gorzuchów) z roku 1714; tu też znajdują się też herby fundatora.

 

image

 

Św. Jan Nepomucen, zabytkowy most w Kłodzku, fot. M.Sikorski

 

VI.Ostatnią figurą jest ustawiona na cokole rzeźba św. Jana Nepomucena, która została ufundowana przez Franz von Goetzen w 1707 roku. (należy ona do najstarszych przedstawień tego świętego na Ziemi Kłodzkiej i jest  bardzo podobna do rzeźby Jana Nepomucena z mosty Karola w Pradze).

Wszystkie rzeźby z kłodzkiego mostu zostały wykonane przez bliżej nie znanych artystów, zapewne w grę wchodzą tylko lokalne warsztaty rzeźbiarskie. Niemniej odczuwamy tu wpływ sztuki barokowej z Pragi. Fakt umieszczenia figur na moście w Kłodzku miał niewątpliwie charakter propagandowy. W tym powstałym na przestrzeni osiemdziesięciu lat końca XVII i początku XVIII wieku zespole rzeźb daje się wyczuć wspólne dla epoki kontrreformacji wątki ideowe, jak kult świętych, kult Trójcy Świętej i kult Maryi.

          Most w Kłodzku i most Karola w Pradze łączy coś szczególnego, to silne oddziaływanie sztuki na ówczesnego barokowego człowieka, dla którego kontakt z tym, co niosło treści religijne, stawał się przybliżeniem Boga i Nieba. Jeśli ktoś zwiedzał most Karola w Pradze wczesnym rankiem o wschodzie słońca i nie dokończył rozmowy ze świętymi figurami, powinien przyjechać do Kłodzka, aby dokończyć spotkanie na drodze do Nieba. Powinien to zrobić o wschodzie Słońca, tylko wtedy figury świętych ożywają... Ale dla bezbożnych, obojętnych i pozbawionych ducha romatyzmu zawsze pozostaną one jakimiś wyrzeźbionymi kamieniami, przy których można sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie z wycieczki do Kłodzka.

 napisał Marek Sikorski

----

Tekst ten pochodzi z mojej książki pt. Na granicy legendy i wiary, wydanej w 1993 roku oraz z mojej innej książki wydanej w Niemczech pt.An der Grenze der Legende und des Glaubens wydanej w 1994 roku. Książki te są dostępne m.in. w Biliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu lub w Bibliotece Narodowej w Warszawie.

----

image

 

----

Wiele "niemytych dusz" publikuje bez mojej zgody w internecie oraz drukiem teksty z różnych moich książek.

Specjalnie publikuję moje teksty w internecie, aby  wskazać źródło ich pochodzenia oraz autora.

Internet ma to do siebie, że wskazuję jednoznacznie kilka artykułów na ten sam temat,
zatem można będzie zauważyć pochodzenie tych i innych moich tekstów.

----

Na temat moich książek zob. na stronie:

www.marek-sikorski-autor.blog.pl   

image

 

Tu publikuję artykuły "pro publico bono". Link mojego kanału na YouTube: Marek Sikorski  Link mojej strony internetowej:: Marek Sikorski i jego książki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura